Do domu weszła kobieta wyglądała tak zmierzyła cie od góry do dołu wzrokiem.
-Sabrina -jej głos był spokojny pozbawiony uczuć -Wiec to o tobie mówił Koga, wyglądasz na młodego , na co to nam spadło na werbowanie młodzieży -pokręciła z zażenowaniem głową -Nie wiesz w co się wpakowałeś młody, ale nie przyszłam tu na herbatkę. Gdzie jest Koga?
Offline
Spojrzałem na nią ze zmieszaniem.
- Nie wiem. Chyba gdzieś wyszedł. Tak więc miałaś mi wszystko wytłumaczyć, nieprawdaż? Może i jestem młody, jednak świadom tego co robię. Tak więc co dalej? - Mówię do niej starając się nie okazywać zmieszania i oburzenia na jej słowa.
Offline
- Jak funkcjonować. Gdzie się dowiem o misjach... gdzie dostanę fajne wdzianko. Gdzie jest nasza baza. A poza tym nie wiem, czy tłumaczenie pracy czternastolatkowi to niańczenie dzieci. Poza tym ty chyba też w kwiecie wieku nie jesteś. - Mówię patrząc na nią.
Offline
-Sugerujesz coś?!-wrzasnęła wściekła kobieta a ciebie otoczyła błękitna aura i uniosłeś się pod sufit, po chwili aura znikła a ty boleśnie upadłeś na podłodze, całkowicie zapomniałeś o jej mocach. -Jeśli chcesz wytrwać wystarczy że będziesz dobrze wykonywać misje i słuchać szefa, niestety zostałeś przydzielony jako mój podopieczny wraz z kilkoma innymi młodocianymi, misję będę ci przekazywać ci ja wszystkie raporty i sprawy załatwiasz ze mną. Główna baza znajduje się w Sliph Corp. w Saffron City. Pomniejsze bazy rozmieszczone są po całym świecie pokemon ważniejsze siedziby są tu w Mahogany Town,Celadon City i na Chrono Island. Jeśli chcesz wdzianko choć za mną, niedługo dostaniesz pierwszą misję, jakieś pytania? -spytała kobieta szykując się przed wyjściem
Offline
- Nie, a poza tym chodziło mi o to, że nie wyglądasz na osobę o wiele starszą ode mnie... ale nie nie mam już żadnych pytań. - Posłusznie idę za Sabriną rozglądając się dookoła.
Dlaczego nie mogli przydzielić mnie do Kogi? Myślę nieco oburzony postawą tej pięknej kobiety.
Offline
-Mam 24 lat, a teraz pośpiesz się. -powiedziała spokojnie i ruszyliście przeszliście szliście kawałek aż natrafiliście na mały sklepik. Weszliście do środka, kobieta porozmawiała przez chwile z sprzedawcą po czym podeszła do lady i nacisnęła znajdujący się pod lada guzik otworzył się długie schody. -Idziemy -powiedziała dumnie i zaczęła schodzić po schodach.
Offline
Ej, błąd. Główna kwatera Zepołu R była w Sliph Corp. w Saffron City...
----------------------------------------------------------------------------------
Idę za nią nie odzywając się i czując na plecach ból spowodowany tym, że musiałem do niej coś powiedzieć. Idę za nią dopóki nie dojdziemy do celu. Gdy już dojdziemy pytam się:
- Co dalej? -
Offline
Dochodzicie do jakiś drzwi i wchodzicie do środka. W środku znajduje się około 14 osób.
-Stań z resztą- mówi dumnie i pokazuje na dzieciaki. Gdy dobrze się przyjrzałeś zauważyłeś że są tam osoby od 11 do 16 lat, już wiedziałeś co miała na myśli mówiąc że "będzie musiała niańczyć dzieci".
Offline
- Jedenastolatki... ech... - Westchnąłem ciężko, po czym wstąpiłem do szeregu i zacząłem uważnie słuchać Sabriny. Nadal wpatruję się w nią i próbuję świetnie zrozumieć jej każde słowo. Staram się nie odzywać, aby zaraz znów nie miotnęła mną o ścianę. Przy okazji zastanawiam się czy otrzymamy od niej jakieś Pokemony typu Psychic.
Offline
-Dobra słuchajcie, uważnie bo nie będę się powtarzać-powiedziała kobieta- Jestem Sabrina i jestem waszą przełożoną, wiec macie mnie słuchać. Na razie nie zapowiada się by któreś z was miało spotkać się z Giovanni'm.Jeśli chodzi o zadania wszystkie będę wam dawać ja, wszystkie raporty i sprawy załatwiacie ze mną. Za nieposłuszeństwo zostaniecie ukarani możliwe nawet że i wydaleni z Zespołu. Wszyscy razem nazywacie się Odziałem Sabriny naszymi rywalami jest Odział Kogi i Odział Lt. Surge'a. Jeśli będziemy lepsi od nich będziecie mogli pojechać do głównej bazy a najlepszy z was będzie miał zaszczyt spotkania się z szefem. Nie toleruje pytań, wszystko jasne?-zapytała groźnie kobieta
-Ja mam pytanie pani Sabrino.-zapytał jeden z chłopców, nagle wokół niego pojawiła się znana ci aura, a on uderzył o ścianę.
-Mówiłam nie toleruje pytań! A więc teraz dostaniecie stroje komunikatory i po pokemonie. Weście po jednym.-powiedziała pokazując na 4 kartony. Jeden z komunikatorami, Jeden z ubraniami dla dziewczyn, jeden z ubraniami dla chłopców i jeden z pokebolami.
Offline
Nic nie mówiąc podchodzę kolejno do kartonu z komunikatorami, ubraniami dla chłopaków i z PokaBallami. Z wszystkich biorę po jednej rzeczy, jednak przystaję przy kartonie z PokeBallami. Szybko sprawdzam czy każdy Pokemon jest inny czy wszystkie takie same. Jeśli takie same to biorę jeden, jeśli jednak różne to szukam Spoinka, bądź Mime Juniora, a jeśli są również Pokemony Poison to również Gastly'ego, Zubata, bądź Koffinga, ewentualnie Drowzee (kolejność przypadkowa). Po zebraniu wszystkiego wracam do szeregu i czekam na dalsze polecenia.
Offline
Pokeballe były nie poznakowane ale domyśliłeś się że każdy był inny, już miałeś wziąć pierwszy z brzegu, gdy jeden z nich rzucił ci się w oczy wziąłeś właśnie ten pokeball, usłyszałeś głos Sabriny
-Macie 10 minut na przebranie się, później macie stawić się z powrotem tu, niepunktualność będzie karana,a po lewej jest przebieralnia dla dziewczyn a po prawej dla chłopców.
Offline
Czerwona część PokeBalli to szybka przez którą można zajrzeć do jego wnętrza... czy tylko ja czytam Mangę?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szybko idę do przebieralni po prawej i przebieram się najszybciej jak potrafię, po czym przypatruje się PokeBallowi z nadzieją, że jest to jakiś fajny Pokemon, po czym pośpiesznie idę na zbiórkę i staję na baczność.
Offline